Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 01.05
Miejsce wydania: Przemyśl
Rok: 2005
dnia urodziła dziecko na polu kukurydzy, niedaleko swojego domu. Dalsze jej relacje były bardzo mętne. Nie potrafiła lub nie chciała wskazać miejsca, w którym to się zdarzyło, nie wyjaśniła też, co stało się z noworodkiem. Policjanci podczas dokładnej penetracji terenu, na polu kukurydzy odnaleźli ślady krwi, natomiast los dziecka w dalszym ciągu nie był znany. Z rzeszowskiego stowarzyszenia "Storat" sprowadzono specjalnego psa, ale on też nie pomógł w rozwikłaniu zagadki. Kiedy 21 grudnia podejrzewana wyszła ze szpitala, policjanci ponownie ją przesłuchali. Wtedy kobieta przyznała się, że zaraz po porodzie dziecko, które jej zdaniem było martwe, zakopała na polu kukurydzy. Powtórne poszukiwania
dnia urodziła dziecko na polu kukurydzy, niedaleko swojego domu. Dalsze jej relacje były bardzo mętne. Nie potrafiła lub nie chciała wskazać miejsca, w którym to się zdarzyło, nie wyjaśniła też, co stało się z noworodkiem. Policjanci podczas dokładnej penetracji terenu, na polu kukurydzy odnaleźli ślady krwi, natomiast los dziecka w dalszym ciągu nie był znany. Z rzeszowskiego stowarzyszenia "Storat" sprowadzono specjalnego psa, ale on też nie pomógł w rozwikłaniu zagadki. Kiedy 21 grudnia podejrzewana wyszła ze szpitala, policjanci ponownie ją przesłuchali. Wtedy kobieta przyznała się, że zaraz po porodzie dziecko, które jej zdaniem było martwe, zakopała na polu kukurydzy. Powtórne poszukiwania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego