później z pretensjami biegają i nocami do drzwi dobijają się w poszukiwaniu straconego czasu. HMW też z wywalonym ozorem po imprezach biegał, a jeżeli gdzieś go nie było - o co pretensje. Przecież chłop się nie roztroi, do diabelstwa.<br>O HMW będzie jeszcze się zapewne długo pisało, zwłaszcza Gambrinus będzie, więc dam sobie spokój, i już.<br>A teraz fajnie mi się ułoży... Zszedłem na psy! Zszedłem na te psy w parku słowiańskim zbierając datki na te stworzenia, by te stworzenia, które zamieszkują w psiej ochronce, miały na suchy chleb, jakąś kaszę, jakieś inne coś, czym są w tej ochronce dożywiane. Bez względu