Channelu numer pięć i nieobcy wam jest fakt, że kobiety uwielbają zakupy, ale ja przejawiam totalną ignorancję wobec tych mądrości. Jestem niezależny! Efekt jest taki, że cierpię męki niezrozumienia ze strony płci lżejszej, która łapie oczka w pończochach, kupuje tampony i spóźnia się na autobusy. Ale jedna rzecz w tych damsko-męskich przepychankach jest naprawdę beznadziejna, i to z nią właśnie mam zamiar rozprawić się na tej kolumnie. Ileż to razy wciskano mi cholerny mit wszech czasów, że kobieta nic, tylko zwraca uwagę na rozmiar naszej "trzeciej nogi"! No więc po przeczytaniu "Esquire", który jest takim mądrym organem jak "National Geographic", mówię