Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
od niej nie potrzebował. Tylko ludzie kiedyś najbliżsi mogą się stać tacy obcy, jak obca i daleka była dla niego teraz ta dzieląca z nim małżeńskie łoże kobieta. Cóż o nim wiedziała? Jak śmieszny był cały jej niepokój! Jej litość. Wszystkie jej najlepsze uczucia i najlepsze chęci trafiały w próżnię, daremne i niepotrzebne. I nagle poczuł, że za to właśnie, że była dobra, łagodna i oddana, może ją znienawidzieć. Ledwie to sobie uświadomił, doznał ulgi, radośnie się nieomal tą nienawiścią zachłysnął. Odetchnął głębiej.
Pani Alicja poruszyła się: - Nie możesz zasnąć?
- Nie.
Milczała chwilę. Ale Kossecki był pewien, że Alicja nie poprzestanie
od niej nie potrzebował. Tylko ludzie kiedyś najbliżsi mogą się stać tacy obcy, jak obca i daleka była dla niego teraz ta dzieląca z nim małżeńskie łoże kobieta. Cóż o nim wiedziała? Jak śmieszny był cały jej niepokój! Jej litość. Wszystkie jej najlepsze uczucia i najlepsze chęci trafiały w próżnię, daremne i niepotrzebne. I nagle poczuł, że za to właśnie, że była dobra, łagodna i oddana, może ją znienawidzieć. Ledwie to sobie uświadomił, doznał ulgi, radośnie się nieomal tą nienawiścią zachłysnął. Odetchnął głębiej.<br>Pani Alicja poruszyła się: - Nie możesz zasnąć?<br>- Nie.<br>&lt;page nr=187&gt; Milczała chwilę. Ale Kossecki był pewien, że Alicja nie poprzestanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego