ogradzające arenę bale, a ostrze Jaskółki miał o cal od czubka nosa.<br>- Ta sztuczka - wyjaśnił Bonhart markizie, przekrzykując ryk i brawa - nazywa się "trzy kroczki, zmyłka i wypad tercją". Tani numer, oczekiwałem od dziewki czegoś bardziej wyrafinowanego. Ale trzeba przyznać - gdyby chciała, typek już by nie żył.<br>- Zabij go! Zabij! - darli się widzowie, a Houvenaghel i burmistrz Pennycuick pokazywali kciuk skierowany w dół. Z twarzy Stavro odpłynęła krew, na policzkach brzydko uwidoczniły się pryszcze i dzioby po ospie. <br>- Mówiłam ci, nie zmuszaj mnie - syknęła Ciri. - Nie chcę cię zabijać! Ale nie pozwolę się dotknąć. Wracaj tam, skądżeś przyszedł.<br>Cofnęła się, odwróciła, opuściła