Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Przepraszam, że pana niepokoiłem.
Chwyta mnie za rękę.
- Nie puszczę pana! Przecież robię kawę! I mam likier własnej roboty. Delicje!
Robi mi się niedobrze. Wilgotne, lepkie palce wpiły się w moją dłoń.
- A może interesują pana lampy naftowe? Secesja teraz jest w modzie. Wallisa czytał pan? Zrobię specjalną cenę. Pół darmo.
Z trudem uwalniam rękę. Wlepia we mnie oczy i mówi szeptem:
- Jesteś piękny jak anioł, syneczku. Czy mówił ci kto, że masz oczy archanioła? Pełne miłości i gniewu. Na pewno nikt ci tego nie mówił. Ludzie są ślepi. Co za szczęście, że czasem los pozwala nam spotkać kogoś, kto nas
Przepraszam, że pana niepokoiłem. <br>Chwyta mnie za rękę. <br>- Nie puszczę pana! Przecież robię kawę! I mam likier własnej roboty. Delicje! <br>Robi mi się niedobrze. Wilgotne, lepkie palce wpiły się w moją dłoń. <br>- A może interesują pana lampy naftowe? Secesja teraz jest w modzie. Wallisa czytał pan? Zrobię specjalną cenę. Pół darmo. <br>Z trudem uwalniam rękę. Wlepia we mnie oczy i mówi szeptem: <br>- Jesteś piękny jak anioł, syneczku. Czy mówił ci kto, że masz oczy archanioła? Pełne miłości i gniewu. Na pewno nikt ci tego nie mówił. Ludzie są ślepi. Co za szczęście, że czasem los pozwala nam spotkać kogoś, kto nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego