Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
twoja wina. Albo że jesteś niewinną, skrzywdzoną ofiarą. Ale gdy to ty odchodzisz, zaczynasz zamieszkiwać moralną norę, grzebiąc w niej desperacko jak dzikie zwierzę i próbując ją wypełnić w jakiś, choćby jakikolwiek sposób.
Ku mojemu zdziwieniu przyłapałam się na tym, że myślę o moim pierwszym narzeczonym. Zdałam sobie sprawę, że darzę współczuciem diabła. I zaczęłam rozumieć. A nawet rozmyślać nad słowem na "p": przebaczenie.

Przebacz i bądź szczęśliwa

Wszystko to pozostawiło mnie dojrzalszą i dużo łagodniej osądzającą innych ludzi. Wiem już, że wszyscy próbujemy znaleźć szczęście (i bywa, że czasami łamiemy komuś serce po drodze). Życie nie jest po prostu czarne
twoja wina. Albo że jesteś niewinną, skrzywdzoną ofiarą. Ale gdy to ty odchodzisz, zaczynasz zamieszkiwać moralną norę, grzebiąc w niej desperacko jak dzikie zwierzę i próbując ją wypełnić w jakiś, choćby jakikolwiek sposób.<br>Ku mojemu zdziwieniu przyłapałam się na tym, że myślę o moim pierwszym narzeczonym. Zdałam sobie sprawę, że darzę współczuciem diabła. I zaczęłam rozumieć. A nawet rozmyślać nad słowem na "p": przebaczenie.<br><br>&lt;tit&gt;Przebacz i bądź szczęśliwa&lt;/&gt;<br><br>Wszystko to pozostawiło mnie dojrzalszą i dużo łagodniej osądzającą innych ludzi. Wiem już, że wszyscy próbujemy znaleźć szczęście (i bywa, że czasami łamiemy komuś serce po drodze). Życie nie jest po prostu czarne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego