i pieniędzy nie rozrzucał, a dopiero po kilku miesiącach jako pracownik etatowy szpitala.<br><br> Jednostka macierzysta w Polsce nie stawiała sprzeciwów uznając widocznie, że taka praktyka nie zaszkodzi młodemu jeszcze, bo dobiegającemu czterdziestki lekarzowi.<br><br> I w ogóle nikt nie rzucał mu kłód pod nogi. Wprost przeciwnie, Polak zyskiwał sympatię i uznanie, dawał sobie radę świetnie, zaproponowano mu przedłużenie kontraktu.<br><br> Zdrowego snu po ciężkiej pracy nie przerwała mu myśl, że to co robi jest nielegalne. Uważał bowiem, że Nowak reprezentuje tu Nowaka, więc prywatny paszport wystarczy do takiej reprezentacji.<br><br> Paszporty w ogóle, a prywatne w szczególności mają jednak to do siebie, że w którymś momencie