Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się nad szczytem zapach naftaliny - w minionych latach podpisano setki podobnych apeli, a bieda się na nie uodporniła.

JACEK MOJKOWSKI

Międzynarodowe szczyty polityków to nie miejsce, by głosić, że przepaść między bogatymi i biednymi państwami nieprędko da się zasypać w trzecim tysiącleciu. Szczyty są natomiast dobre do uprawiania znanej od dawna retoryki. Biedni z Trzeciego Świata mówią, że gdyby bogaci z Pierwszego byli hojni, biedy na świecie byłoby mniej.

Bogaci się bronią, że w biedne kraje wpompowali już dość pieniędzy, a skutek wciąż ten sam - jakby ktoś lał wodę w piach pustyni. Ze statystyki cytowanej przy okazji debaty ONZ można wyciągnąć
się nad szczytem zapach naftaliny - w minionych latach podpisano setki podobnych apeli, a bieda się na nie uodporniła. &lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;JACEK MOJKOWSKI&lt;/&gt;<br><br>Międzynarodowe szczyty polityków to nie miejsce, by głosić, że przepaść między bogatymi i biednymi państwami nieprędko da się zasypać w trzecim tysiącleciu. Szczyty są natomiast dobre do uprawiania znanej od dawna retoryki. Biedni z Trzeciego Świata mówią, że gdyby bogaci z Pierwszego byli hojni, biedy na świecie byłoby mniej. <br>&lt;gap&gt;<br>Bogaci się bronią, że w biedne kraje wpompowali już dość pieniędzy, a skutek wciąż ten sam - jakby ktoś lał wodę w piach pustyni. Ze statystyki cytowanej przy okazji debaty ONZ można wyciągnąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego