Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
Gottfrydzie, i to bardzo ładne.
Ociera się o niego
MISTRZ
Tylko nie teraz. Na wszystko mamy jeszcze czas.
Gwiżdże w świstawkę, ewentualnie świszcze w gwizdawkę. Słychać szum motoru i spadnięcie czegoś ciężkiego w lesie
JANULKA
w zachwycie
Czuję teraz, jak w tej nowej nicości nasyci się moja ostateczna żądza. Kiedyś, dawno temu, a może we śnie, chciałam mieć wszystko. Tylko w sztucznej psychice jest to możliwe. Gottfrydzie, dajesz mi świat w postaci skomprymowanej pigułki i ja się nasycam, nasycam i wypełniam wszystkim.
MISTRZ
Cieszę się bardzo, że cię nareszcie przekonałem.
Obejmuje ją i całuje w głowę
JANULKA
Słuchaj, ależ my możemy
Gottfrydzie, i to bardzo ładne.<br> Ociera się o niego<br> MISTRZ<br>Tylko nie teraz. Na wszystko mamy jeszcze czas.<br> Gwiżdże w świstawkę, ewentualnie świszcze w gwizdawkę. Słychać szum motoru i spadnięcie czegoś ciężkiego w lesie<br> JANULKA<br> w zachwycie<br>Czuję teraz, jak w tej nowej nicości nasyci się moja ostateczna żądza. Kiedyś, dawno temu, a może we śnie, chciałam mieć wszystko. Tylko w sztucznej psychice jest to możliwe. Gottfrydzie, dajesz mi świat w postaci skomprymowanej pigułki i ja się nasycam, nasycam i wypełniam wszystkim.<br> MISTRZ <br>Cieszę się bardzo, że cię nareszcie przekonałem.<br> Obejmuje ją i całuje w głowę<br> JANULKA<br>Słuchaj, ależ my możemy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego