Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 2.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
nie sposób tam zasnąć. Stary węglowy piec jest już dawno nieczynny. W mniejszym pokoju przegniła podłoga zapadła się czternaście lat temu. Z tego pomieszczenia pani Kazimiera nie korzysta, bo na remont nie ma po prostu pieniędzy. - Nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. Sama i ciężko chora. Jak mam dbać o córkę - żali się samotna matka. - Ostatnio z przerażeniem odkryłam, że pleśń zaczyna pokrywać spód dywanu, a grzyb zaatakował wersalkę. Próbowałam jakoś z tym walczyć. Ostatnie pieniądze wydałam na farby, lakiery. Ale to beznadziejna walka - kobieta nie kryje bezradności. Dramat chorej na raka pani Kazimiery potęguje fakt, że jej jedyne
nie sposób tam zasnąć. Stary węglowy piec jest już dawno nieczynny. W mniejszym pokoju przegniła podłoga zapadła się czternaście lat temu. Z tego pomieszczenia pani Kazimiera nie korzysta, bo na remont nie ma po prostu pieniędzy. - Nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. Sama i ciężko chora. Jak mam dbać o córkę - żali się samotna matka. - Ostatnio z przerażeniem odkryłam, że pleśń zaczyna pokrywać spód dywanu, a grzyb zaatakował wersalkę. Próbowałam jakoś z tym walczyć. Ostatnie pieniądze wydałam na farby, lakiery. Ale to beznadziejna walka - kobieta nie kryje bezradności. Dramat chorej na raka pani Kazimiery potęguje fakt, że jej jedyne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego