Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
Po prostu: byłem i nie będzie mnie.
Czterdziestoletni pan nie mógł jednak sobie tego prostego faktu w żaden sposób wyobrazić i jeżył się tylko coraz bardziej. I mister Dawid Lingslay zląkł się, czując, że czterdziestoletni mężczyzna chce krzyczeć:
- Nie można! Usłyszą! Przybiegnie służba! Wstyd! - perswadował gorączkowo.
Ale czterdziestoletni pan nie dbał w tej chwili o służbę. Czuł coś czarnego, śliskiego, oblepiającego mu już członki i ryczał przeciągle jak zwierzę, póki mister Dawid Lingslay nie zatkał mu ręką ust.
- Usłyszą!
Przez chwilę mister Dawid Lingslay nasłuchiwał .
Żaden szmer nie dobiegł jednak jego uszu. Teraz dopiero przypomniał sobie, że na całym piętrze nie
Po prostu: byłem i nie będzie mnie.<br>Czterdziestoletni pan nie mógł jednak sobie tego prostego faktu w żaden sposób wyobrazić i jeżył się tylko coraz bardziej. I mister Dawid Lingslay zląkł się, czując, że czterdziestoletni mężczyzna chce krzyczeć:<br>- Nie można! Usłyszą! Przybiegnie służba! Wstyd! - perswadował gorączkowo.<br>Ale czterdziestoletni pan nie dbał w tej chwili o służbę. Czuł coś czarnego, śliskiego, oblepiającego mu już członki i ryczał przeciągle jak zwierzę, póki mister Dawid Lingslay nie zatkał mu ręką ust.<br>- Usłyszą!<br>Przez chwilę mister Dawid Lingslay nasłuchiwał &lt;page nr=229&gt;.<br>Żaden szmer nie dobiegł jednak jego uszu. Teraz dopiero przypomniał sobie, że na całym piętrze nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego