Jassa, niepotrafiącego naprawić rynny. Nie miał nawet sposobności obwieścić jej, że czuje się fantastycznie, że wszystko pomyślnie się układa i życie jest tym, czym być powinno dla prawdziwego człowieka nowej epoki - łańcuchem zdarzeń przylegających jedno do drugiego jak świetnie dopasowane klocki i jak te klocki radośnie kolorowych.<br>- Nie martw się, dbam o siebie - zapewniała. - Mam indywidualny program wzbogacania wody, gotujemy tylko na sosnowym węglu spod Yverdon, co rano biegam po plaży. Ale, ale... Wspominali tu też o tych waszych katastrofach...<br>- Przesada, zwykła dziennikarska bajda, nie musisz wierzyć - wykręcał się. - Tylko kilka bloków rozebrali, wszędzie przecież na świecie są rozbiórki starych budynków