Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
Neratin...
- Nie. To ty posłuchaj, Joanno Selborne. Stefan Skellen zdradza kraj i cesarza. Spiskuje. Wszyscy, którzy z nim trzymają, skończą na szafocie. Będą rozrywani końmi na placu Tysiąclecia.
- Ja nic nie wiem, Neratin. Ja wykonuję rozkazy... Czego ty ode mnie chcesz? Ja służę koronerowi... A komu ty służysz?
- Cesarstwu. Panu de Rideaux.
- Czego ty ode mnie chcesz?
- Byś wykazała rozsądek.
- Odejdź. Nie zdradzę cię, nie powiem... Ale odejdź, proszę. Ja nie mogę, Neratin. Ja jestem prosta kobieta. Nie na moją to głowę...
Nie wiem, co robić. Skellen mówił: "pani Selborne". Jak do oficera. Komu służę? Jemu? Cesarzowi? Cesarstwu?
A skąd mnie
Neratin...<br> - Nie. To ty posłuchaj, Joanno Selborne. Stefan Skellen zdradza kraj i cesarza. Spiskuje. Wszyscy, którzy z nim trzymają, skończą na szafocie. Będą rozrywani końmi na placu Tysiąclecia. <br>- Ja nic nie wiem, Neratin. Ja wykonuję rozkazy... Czego ty ode mnie chcesz? Ja służę koronerowi... A komu ty służysz?<br>- Cesarstwu. Panu de Rideaux. <br>- Czego ty ode mnie chcesz?<br>- Byś wykazała rozsądek.<br>- Odejdź. Nie zdradzę cię, nie powiem... Ale odejdź, proszę. Ja nie mogę, Neratin. Ja jestem prosta kobieta. Nie na moją to głowę...<br>Nie wiem, co robić. Skellen mówił: "pani Selborne". Jak do oficera. Komu służę? Jemu? Cesarzowi? Cesarstwu?<br>A skąd mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego