Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
za dzielność do stopnia podporucznika w wieku zaledwie dziewiętnastu lat...
i nie wsłuchiwałem się w to, co o swoich świętach mówili Albin i Felek, bo właśnie wpatrywałem się z cienia w swoją mamę, kiedy w kilka dni później wkładała na nagie ciało obcisłą suknię balową ze srebrnej lamy, z głębokim dekoltem z przodu i tyłu, i wsuwała na stopy kremowe pantofelki na bardzo wysokich obcasach, a prócz nich i sukni nie miała na sobie nic więcej, tylko cieliste pończochy, trzymające się wysoko na udach bez paska z podwiązkami, bo nic - jak powtarzał papa - nie powinno rozpraszać uwagi skupionej na niepokalanej urodzie
za dzielność do stopnia podporucznika w wieku zaledwie dziewiętnastu lat...<br>i nie wsłuchiwałem się w to, co o swoich świętach mówili Albin i Felek, bo właśnie wpatrywałem się z cienia w swoją mamę, kiedy w kilka dni później wkładała na nagie ciało obcisłą suknię balową ze srebrnej lamy, z głębokim dekoltem z przodu i tyłu, i wsuwała na stopy kremowe pantofelki na bardzo wysokich obcasach, a prócz nich i sukni nie miała na sobie nic więcej, tylko cieliste pończochy, trzymające się wysoko na udach bez paska z podwiązkami, bo nic - jak powtarzał papa - nie powinno rozpraszać uwagi skupionej na niepokalanej urodzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego