Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
szarego kartonu z białym paskiem i tasiemką.
Podgarnął starannie wypadłe z kopczyka papierki.
Dopiero teraz rozejrzał się po pokoju.
Nie wiedział - podoba mu się czy nie.
Nastroszone papugi zaniosły się gardłowym wrzaskiem. Głupie
dziewczyny mówiły, że wypchane. Kanarka nie zauważył.
W kącie na wieszaku bielała sukienka na ramiączkach,
z dużym dekoltem.
- Śliczna - powiedział bez zachwytu, ale nie
ironicznie.
Zeskoczył lekko z okna, a potem dokładnie przycisnął
oba skrzydła, tak by wydawały się zamknięte. Niespiesznie,
z rękami w kieszeniach, gwiżdżąc, wyszedł
na boisko. Było puste.
13
Wieczorem usnął od razu, ledwie przyłożył głowę
do poduszki.
Obudziło go szarpnięcie za ramię i dłoń
szarego kartonu z białym paskiem i tasiemką. <br>Podgarnął starannie wypadłe z kopczyka papierki.<br>Dopiero teraz rozejrzał się po pokoju.<br>Nie wiedział - podoba mu się czy nie.<br>Nastroszone papugi zaniosły się gardłowym wrzaskiem. Głupie <br>dziewczyny mówiły, że wypchane. Kanarka nie zauważył. <br>W kącie na wieszaku bielała sukienka na ramiączkach, <br>z dużym dekoltem.<br>- Śliczna - powiedział bez zachwytu, ale nie <br>ironicznie.<br>Zeskoczył lekko z okna, a potem dokładnie przycisnął <br>oba skrzydła, tak by wydawały się zamknięte. Niespiesznie, <br>z rękami w kieszeniach, gwiżdżąc, wyszedł <br>na boisko. Było puste.<br> 13<br>Wieczorem usnął od razu, ledwie przyłożył głowę <br>do poduszki.<br>Obudziło go szarpnięcie za ramię i dłoń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego