Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 15
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
całej przestrzeni widać było rozrzuconą odzież i fragmenty ludzkich ciał. Dostaliśmy takie bloki sytuacyjne, gdzie zaznaczaliśmy to, co znaleźliśmy. Nieraz spod śniegu wystawała ręka, chwyciło się ją, by wyciągnąć ciało, a tu okazywało się, że nic dalej nie ma... Wszystkie ofiary miały wyrwane nad potylicą czaszki. To podobno od nagłej dekompresji. Podobnie było ze strzępami ubrania, które pozostały na ciałach. Najstraszniejsze były jednak rozrzucone dziecięce zabawki, książeczki, zeszyty...

Ofiary "na gapę"

Identyfikacja ciał odbywała się raczej na podstawie znalezionych dokumentów, gdyż ciała były zbyt mocno zdeformowane. Dopiero podczas rozpoznawania okazało się, że pasażerów jest więcej niż nazwisk widniejących na liście. Jednym
całej przestrzeni widać było rozrzuconą odzież i fragmenty ludzkich ciał. Dostaliśmy takie bloki sytuacyjne, gdzie zaznaczaliśmy to, co znaleźliśmy. Nieraz spod śniegu wystawała ręka, chwyciło się ją, by wyciągnąć ciało, a tu okazywało się, że nic dalej nie ma... Wszystkie ofiary miały wyrwane nad potylicą czaszki. To podobno od nagłej dekompresji. Podobnie było ze strzępami ubrania, które pozostały na ciałach. Najstraszniejsze były jednak rozrzucone dziecięce zabawki, książeczki, zeszyty...<br><br>&lt;tit&gt;Ofiary "na gapę"&lt;/&gt;<br><br>Identyfikacja ciał odbywała się raczej na podstawie znalezionych dokumentów, gdyż ciała były zbyt mocno zdeformowane. Dopiero podczas rozpoznawania okazało się, że pasażerów jest więcej niż nazwisk widniejących na liście. Jednym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego