Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
koło mnie.
Marta niepewnie przycupnęła obok.
- Nie przejmuj się swoim tatą. Moim zdaniem jest bardzo fajny, nawet wtedy, kiedy wypije. - Pogładził ją po plecach.
Marta zesztywniała. Objął ją i zmusił, żeby położyła się obok niego. Odwrócił się na bok, oparł na łokciu i z uwagą studiował jej twarz, a potem delikatnie ją pogładził.
- Martuniu, wszystko jest w porządku, przestań tak bez przerwy myśleć. Rób po prostu to, na co masz ochotę.
Przywarła do niego, wtulając mu głowę pod pachę. Otoczył ją ramionami, delikatnie całując jej szyję i ucho.
- Przez cały wieczór nie mogłem się doczekać, kiedy nareszcie będę mógł cię przytulić
koło mnie. <br>Marta niepewnie przycupnęła obok.<br>- Nie przejmuj się swoim tatą. Moim zdaniem jest bardzo fajny, nawet wtedy, kiedy wypije. - Pogładził ją po plecach. <br>Marta zesztywniała. Objął ją i zmusił, żeby położyła się obok niego. Odwrócił się na bok, oparł na łokciu i z uwagą studiował jej twarz, a potem delikatnie ją pogładził.<br>- Martuniu, wszystko jest w porządku, przestań tak bez przerwy myśleć. Rób po prostu to, na co masz ochotę.<br>Przywarła do niego, wtulając mu głowę pod pachę. Otoczył ją ramionami, delikatnie całując jej szyję i ucho.<br>- Przez cały wieczór nie mogłem się doczekać, kiedy nareszcie będę mógł cię przytulić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego