stamtąd objawienia, ba, nawet zbawienia dla ludzkości. Obietnice, że z chwilą gdy odsłonią się ukryte moce w człowieku i zdobędzie się on na maksymalną wolność - że wtedy nastąpi automatycznie niejako wspaniały rozkwit człowieczeństwa - należą do kłamstw, mających wyjątkowo krótki żywot. Dzisiaj jesteśmy raczej skłonni wierzyć, że te ukryte moce - to demony i upiory, że gdy nieopatrznie wyzwoli się je z pęt rozumu, potrafią spustoszyć i obrócić w ruinę ziemię. Chcielibyśmy raczej powiedzieć: ostrożnie z "wolą", "z podświadomością", "intuicją" - bo widzieliśmy, jak wstał bohater Nietzschego i Gide'a, ufny w swój "głos wewnętrzny", jak rzucał hasła "entuzjazmu", "potęgi" - i co z tego wynikło