dobrej kompanii zaufanych przyjaciół. Na depresję dobry jest uśmiech mojej kobiety, spacer, rower, fizyczne zmęczenie".</><br><br><div1>Michał Salaban: "U nas nadal demonizuje się bogu ducha winną marihuanę. Dlaczego piszecie, że od tego się zaczyna, a kończy na amfetaminie lub heroinie? Tak samo mogę stwierdzić, że zaczyna się od piwa, kończy na denaturacie. To też będzie prawdą, ale jedynie dla niewielkiego odsetka, marginesu. A dlaczego w ogóle sięga się po mocniejsze środki? Może właśnie dlatego, że trawka jest nielegalna? Kupuje się ją u dilera, który sprzedaje też inne narkotyki i na nie namawia. Klient uzależniony od amfetaminy jest dla niego na pewno lepszym