in. kamienie, którymi esbecy obciążyli ciało księdza, wrzucając je do jeziora, jutowy worek założony mu na głowę, zwoje sznurka, kajdanki. Są tam też skarpety wypełnione piaskiem, służące do bicia tak, by nie zostawić śladów. Przedmioty te wypożyczył do muzeum krakowski &lt;name type="org"&gt;Instytut Ekspertyz Sądowych&lt;/&gt;. - W 1997 roku przekazał je nam w depozyt wieczysty &lt;name type="org"&gt;Sąd Apelacyjny w Gdańsku&lt;/&gt;. Gdy powstało muzeum, uznaliśmy, że jest miejscem, w którym te przedmioty powinny być eksponowane - mówi &lt;name type="person"&gt;Aleksander Głazek&lt;/&gt;, dyrektor instytutu. <br>&lt;au&gt;J.SAD.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="person"&gt;Kamela-Sowińska&lt;/&gt; mówi nie &lt;name type="person"&gt;Relidze&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;name type="org"&gt;Inicjatywa dla Polski (IdP)&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Aldony Kameli-Sowińskiej&lt;/&gt; zdecydowała w sobotę, że nie połączy się z &lt;name type="org"&gt;Partią Centrum&lt;/&gt;, której liderem