Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
rodzinę od co najmniej stu lat. Dlatego "ptaki", to znaczy tacy, którzy przyjechali do miasta po wojnie, długo jeszcze nie będą mogli liczyć na pełne zaufanie.

To prawda, że taki sposób wybierania daje większą szansę, że nasz człowiek nie zawiedzie. Ale nie daje pewności. Nie od dziś wiadomo, że władza deprawuje, a człowiek zmiennym jest.

- Pod koniec lat 90. rozmawiałam z pewnym biznesmenem, który przyznał, że każdego ranka, jeszcze leżąc w pościeli, zastanawiał się, komu, co i ile dzisiaj dać. Potem wstawał, pakował upominki, wkładał pieniądze do kopert i ruszał robić interesy. Z tymi, którzy mogli mu pomóc, spotykał się w
rodzinę od co najmniej stu lat. Dlatego "ptaki", to znaczy tacy, którzy przyjechali do miasta po wojnie, długo jeszcze nie będą mogli liczyć na pełne zaufanie.&lt;/&gt; <br><br>&lt;who3&gt;To prawda, że taki sposób wybierania daje większą szansę, że nasz człowiek nie zawiedzie. Ale nie daje pewności. Nie od dziś wiadomo, że władza deprawuje, a człowiek zmiennym jest.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;- Pod koniec lat 90. rozmawiałam z pewnym biznesmenem, który przyznał, że każdego ranka, jeszcze leżąc w pościeli, zastanawiał się, komu, co i ile dzisiaj dać. Potem wstawał, pakował upominki, wkładał pieniądze do kopert i ruszał robić interesy. Z tymi, którzy mogli mu pomóc, spotykał się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego