Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
była już niewątpliwie ostatnia chwila. Los skarbonki musiał się rozstrzygnąć. Wszystkie dzieci spoglądały na siebie z niepokojem i wyczekiwaniem. Liczono już tylko na spryt i pomysłowość Jerzego. Jeśli on nic nie wymyśli, jeśli winowajca nie skruszy się w ostatniej chwili, wielkie przykrości czekają całą klasę - wielki wstyd.
Tego dnia kropił deszczyk drobny i uparty; jednolicie szare niebo napełniło dusze smutkiem i zniechęceniem.
Na pierwszej pauzie Wojtek napisał na tablicy:

Jeżeli on odda, to ja mu dam kilo ożechów włoskich.

Efekt tego napisu osłabił trochę błąd w słowie - orzechy. Dokładny Stefek poprawił go natychmiast, po czym zmazał cały napis i powiedział:
- Nie
była już niewątpliwie ostatnia chwila. Los skarbonki musiał się rozstrzygnąć. Wszystkie dzieci spoglądały na siebie z niepokojem i wyczekiwaniem. Liczono już tylko na spryt i pomysłowość Jerzego. Jeśli on nic nie wymyśli, jeśli winowajca nie skruszy się w ostatniej chwili, wielkie przykrości czekają całą klasę - wielki wstyd.<br>Tego dnia kropił deszczyk drobny i uparty; jednolicie szare niebo napełniło dusze smutkiem i zniechęceniem.<br>Na pierwszej pauzie Wojtek napisał na tablicy:<br><br>Jeżeli on odda, to ja mu dam kilo &lt;orig&gt;ożechów &lt;/&gt;włoskich.<br><br>Efekt tego napisu osłabił trochę błąd w słowie - orzechy. Dokładny Stefek poprawił go natychmiast, po czym zmazał cały napis i powiedział:<br>- Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego