Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
wizyty zapoznawczej... On narzekał, że wszystko upada, a ona przynosiła tylko półmiski. Ona jest taka powolna, milcząca, nadawałaby się najwyżej do podliczania faktur. A fakturzystek nie potrzebujemy. Tu musi być współdziałanie męża i żony, kobiety i mężczyzny. Oczywiście, że zatrudnianie małżeństw daje pewną gwarancję, że facet nie jest jakimś nieodpowiedzialnym dewiantem, ale nie tylko o to chodzi. Potrzebujemy gospodarza, ale także gospodyni! Pani Bożenka przygotowała chyba z dziesięć różnych sałatek, mówi, że lubi eksperymentować. A u Nowickich tylko jarzynowa, wędliny i bigos na ciepło... No, czy ktoś taki może aspirować do wielkiej rodziny Positive'a?...

Trzeba być niezwykle wyczulonym na te ich
wizyty zapoznawczej... On narzekał, że wszystko upada, a ona przynosiła tylko półmiski. Ona jest taka powolna, milcząca, nadawałaby się najwyżej do podliczania faktur. A fakturzystek nie potrzebujemy. Tu musi być współdziałanie męża i żony, kobiety i mężczyzny. Oczywiście, że zatrudnianie małżeństw daje pewną gwarancję, że facet nie jest jakimś nieodpowiedzialnym dewiantem, ale nie tylko o to chodzi. Potrzebujemy gospodarza, ale także gospodyni! Pani Bożenka przygotowała chyba z dziesięć różnych sałatek, mówi, że lubi eksperymentować. A u Nowickich tylko jarzynowa, wędliny i bigos na ciepło... No, czy ktoś taki może aspirować do wielkiej rodziny Positive'a?...<br><br>Trzeba być niezwykle wyczulonym na te ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego