Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
zabawnej nazwie bum-boat. Wożą turystów pod oświetloną statuę przedstawiającą lwa z rybim ogonem. To symbol miasta, od którego wzięła się jego nazwa - Singa, po malajsku - lew.

Narodowościowy koktajl
- Witaj w Singapurze! - przywitała mnie nienaganną angielszczyzną Siti, drobna dziewczyna o orientalnych rysach. Angielski jest językiem urzędowym, podobnie jak chiński (dokładnie dialekt mandaryński), malajski i tamilski. Siti jest z pochodzenia Malajką. Mieszka z rodziną w jednym z wielopiętrowych mrówkowców w pobliżu centrum miasta. Jej sąsiadami są Malaje, Indonezyjczycy, Hindusi. - Nie ma tam tylko Chińczyków. Nasz dom ma bardzo ostre kanty, a oni tego naprawdę nie lubią. Wierzą, że to może przynosić im
zabawnej nazwie bum-boat. Wożą turystów pod oświetloną statuę przedstawiającą lwa z rybim ogonem. To symbol miasta, od którego wzięła się jego nazwa - Singa, po malajsku - lew. <br><br>Narodowościowy koktajl<br>- Witaj w Singapurze! - przywitała mnie nienaganną angielszczyzną Siti, drobna dziewczyna o orientalnych rysach. Angielski jest językiem urzędowym, podobnie jak chiński (dokładnie dialekt mandaryński), malajski i tamilski. Siti jest z pochodzenia Malajką. Mieszka z rodziną w jednym z wielopiętrowych mrówkowców w pobliżu centrum miasta. Jej sąsiadami są Malaje, Indonezyjczycy, Hindusi. - Nie ma tam tylko Chińczyków. Nasz dom ma bardzo ostre kanty, a oni tego naprawdę nie lubią. Wierzą, że to może przynosić im
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego