i członkach Rady, którzy <q>"odpowiadają tylko przed Bogiem i historią"</>, i tak dalej. Do mikrofonów dobiegają też oczywiście działacze UP, LPR i Samoobrony. Kiedy temperatura odpowiednio wzrośnie, wówczas odzywa się "ktoś rozsądny" z SLD, na przykład marszałek Borowski. Mówi przeważnie, że Rada powinna się spotkać z rządem, bo <q>"potrzebny jest dialog"</>. Na tym etapie włącza się Aleksander Kwaśniewski. Prezydent broni konstytucyjnej niezależności banku centralnego, ale właściwie nie wiadomo, czy naprawdę broni, czy bierze udział w obróbce przestępcy przez dobrych i złych policjantów, gdyż zwykle ktoś z otoczenia prezydenta - ostatnio prof. Orłowski - wyraża smutek z powodu ostatniej decyzji RPP. Zauważmy, że rytuał