Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomek Jerzy
Tytuł: Renesans
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1973
stojąc śmieje,
A Gardyjan siedząc mdleje;
Drżą mu ręce, twarz blednieje.
Mniszy widzą, iż truchleje,
Trzęsą go tu przewracając,
Pomni się, upominając.
Tu na Franciszka wołają,
By mu pomógł, narzekają.



Zauważmy, że część przytoczonego fragmentu nie należy do monologu postaci. Opis zachowania Gardyjana i mnichów można by wziąć za wierszowane didaskalia.
Kupiec - tak samo jak Mercator - to człowiek prosty, zwyczajny, jak wszyscy, którzy "swój handel" wiodą ze światem. Miał dwie żony: Sumnienie i Fortunę. Ową "szlachetną" (Sumnienie) precz wygnał, a z Fortuną spłodził syna, nazwanego Zyskiem.
W części pierwszej chory Kupiec wzywa Plebana, który mu daje "trank" z dobrych uczynków. Napój
stojąc śmieje,<br>A Gardyjan siedząc mdleje;<br>Drżą mu ręce, twarz blednieje.<br>Mniszy widzą, iż truchleje,<br>Trzęsą go tu przewracając,<br>Pomni się, upominając.<br>Tu na Franciszka wołają,<br>By mu pomógł, narzekają.&lt;/&gt;<br><br><br><br>Zauważmy, że część przytoczonego fragmentu nie należy do monologu postaci. Opis zachowania Gardyjana i mnichów można by wziąć za wierszowane didaskalia.<br>Kupiec - tak samo jak Mercator - to człowiek prosty, zwyczajny, jak wszyscy, którzy "swój handel" wiodą ze światem. Miał dwie żony: Sumnienie i Fortunę. Ową "szlachetną" (Sumnienie) precz wygnał, a z Fortuną spłodził syna, nazwanego Zyskiem.<br>W części pierwszej chory Kupiec wzywa Plebana, który mu daje "trank" z dobrych uczynków. Napój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego