Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Orłowski dobitnie i uroczyście.
Podgurek złapał się instynktownie za krawat. Zabielski chciał wstać z krzesła, ale się opanował. Profesor odczekał przeto jeszcze chwilę i wreszcie przemówił:
- Ustrój tego kraju, udało mi się zauważyć, różni się zasadniczo i od naszej Plastycznej Demokracji, i - tu profesor zniżył głos - od systemu tam.
Podgurek dłubał w nosie i pilnie oglądał swój biały, krochmalony lewy mankiet. Woynicz-Zabielski odczuł lekki ucisk w skroniach. Wreszcie wybuchł:
- A więc co to za kraj? (Znasz-li ten kraj?...)
- Taki sobie, przeciętny - odparł Orłowski (Wo die Zitronen blühn).
(A Podgurek, poeta, teraz spisywał.)
- Ale nie umiarkowany, nie demokratyczny?
- Tak.
- Tak
Orłowski dobitnie i uroczyście.<br>Podgurek złapał się instynktownie za krawat. Zabielski chciał wstać z krzesła, ale się opanował. Profesor odczekał przeto jeszcze chwilę i wreszcie przemówił:<br>- Ustrój tego kraju, udało mi się zauważyć, różni się zasadniczo i od naszej Plastycznej Demokracji, i - tu profesor zniżył głos - od systemu tam.<br>Podgurek dłubał w nosie i pilnie oglądał swój biały, krochmalony lewy mankiet. Woynicz-Zabielski odczuł lekki ucisk w skroniach. Wreszcie wybuchł:<br>- A więc co to za kraj? (Znasz-li ten kraj?...)<br>- Taki sobie, przeciętny - odparł Orłowski (Wo die Zitronen blühn).<br>(A Podgurek, poeta, teraz spisywał.)<br>- Ale nie umiarkowany, nie demokratyczny?<br>- Tak.<br>- Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego