Mój dług".<br><br>Kto myśli, że rzecz jest autorską wersją wydarzeń, kolejną, tym razem ściśle autobiograficzną wersją filmu, historią tamtej udręki, analizą, opisem i usprawiedliwieniem tragicznego finału - myli się niestety, a może myli się na szczęście.<br><br>Tytuł prozy nawiązuje - ma się rozumieć - do obrazu Krauzego, ale można to czytać inaczej. "Mój dług wobec literatury" - tak ten tytuł rozumiem i mam na moje rozumienie proste, a też mocne argumenty. Otóż w jakimś bardzo zasadniczym paśmie Sławek Sikora nie tylko przetrwał w rozmaitych więzieniach 10 lat (a co innego jest - jak sądzę - przetrwać 10 lat jako takich, co innego, tysiąc razy trudniejszego, przetrwać 10