a my obojętnie przechodzimy<br>koło niejednego ogórka.<br><br>1946</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>LIST Z FIOŁKIEM</><br><br>Do tygodnika "Przekrój'' <br>Exp.: K. I. Gałczyński <br><br>Obywatelu Redaktorze!<br>Poezja to jest złoty szerszeń,<br>co kąsa, więc się pisze wiersze -<br>cóż, człowiek pisze tak, jak może,<br>Obywatelu Redaktorze.<br><br>Jesień jest na Krakowie dzisiaj<br>i tyle kwiatów! tyle brzoskwiń!<br>Wiaterek dmucha, słonko skrzy się,<br>więc chodzę śliczny i beztroski -<br>cóż, człowiek chodzi tak, jak może,<br>Obywatelu Redaktorze.<br><br>Czy mam zmartwienia? Tak, czasami,<br>niewielkie, tak jak w niebie gwiazdy,<br>właściwie jedno (między nami),<br>że życie ukochałem nazbyt -<br>cóż, człowiek kocha tak, jak może,<br>Obywatelu Redaktorze.<br><br>Więc kiedy przyjdzie dzień przeklęty,<br>że śmierć