końcowego "Trenu" XIX. Powtarzając podróż Orfeusza Kochanowski - tak jak mityczny poeta - zdołał spotkać się z umarłą w tym szczególnym żywym grobie, na jaki zbudował "Treny", ale nie zdołał sprawić, aby umarła przestała nie być. Z tak wielkim wysiłkiem wywalczone przez Kochanowskiego na granicy tego co niemożliwe doświadczanie rozumienia umarłych pozostaje doświadczaniem tragicznym, możliwym bardziej niż przed "Trenami" lecz wciąż niemożliwym. <br><br><tit>RADOŚĆ TWORZENIA </><br><br>Słowo kultura ma pochodzenie starożytnie, łacińskie, i oznacza uprawę - uprawę ziemi, uprawę umiejętności, wprawę myśli, wprawę ducha. Zastanawiając się nad tym, w jaki sposób w poezji Kochanowskiego dochodzi do głosu jego kultura humanistyczna, Giovanni Maver zauważa: <gap> Kochanowski żył w