Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
prostu. Skończone...

Dziś był dobry dzień. "Zajebisty seksik" przez bite 5 godzin. Kocham cię. Pocałunek.

Życie jest zbyt proste. A ja je, jak na złość, komplikuję. To nie jest niczyja wina, wyłącznie moja, jeśli można mówić o jakiejkolwiek winie. Skaza charakteru? Może...

Jestem cholerną marzycielką, a przy tym realistką aż do bólu. Czekam. Na co? Na coś, czego nie ma. Każdą rzecz ubieram w "miętę", "chemię", "zrządzenie losu". Bujda.

Ktoś mi powiedział, że nie wierzy w miłość. Prawda! Jak można wierzyć w coś, czego nie ma...?
Tak- ja się kończę. A wraz ze mną kończy się drugi człowiek, którego dogłębnie zraniłam swoimi
prostu. Skończone...<br><br>Dziś był dobry dzień. "Zajebisty seksik" przez bite 5 godzin. Kocham cię. Pocałunek.<br><br>Życie jest zbyt proste. A ja je, jak na złość, komplikuję. To nie jest niczyja wina, wyłącznie moja, jeśli można mówić o jakiejkolwiek winie. Skaza charakteru? Może... <br><br>Jestem cholerną marzycielką, a przy tym realistką aż do bólu. Czekam. Na co? Na coś, czego nie ma. Każdą rzecz ubieram w "miętę", "chemię", "zrządzenie losu". Bujda.<br><br>Ktoś mi powiedział, że nie wierzy w miłość. Prawda! Jak można wierzyć w coś, czego nie ma...?<br>Tak- ja się kończę. A wraz ze mną kończy się drugi człowiek, którego dogłębnie zraniłam swoimi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego