inny.<br> A ja wybiegłem na plac i rzuciłem się Rabinowi do nóg...<br> - Rabin! - zawołałem. - Mój Rabin... - I wtedy wyciągnęło się do niego<br>mnóstwo rąk.<br> Gdy szedł z nimi, jeszcze oglądał się, jakby mi chciał coś<br>powiedzieć.</><br><br><div sex="m"><tit>Oskarżony</><br>I<br> Wilhelm Rusin. To właśnie on, a nie kto inny, jak przyszło co do<br>czego, to właśnie on został oskarżony przez wszystkich bez pytania.<br>Wilhelm Rusin, człowiek małego wzrostu, na którego nawet dzieci wołały<br>Wiluś-kapiluś, bo nosił pilśniowy kapelusz, co miał kolor podobny do<br>zielonego, Wiluś, o którym wszyscy wiedzieli, że jest krawcem, co szyje<br>za pół ceny, który jeździł na starej damce, zawsze