chyba nie</>...<br><who2>Chyba przez sympatię dla mnie pani opuściła.</><br><who4>Nie, oddaję dzisiaj wszystko tanio.</><br><who2>Za darmo.</><br><who4>Kochana wczoraj zmarzłam <gap> </><br><who2>Może jak będę wracać to będzie</>...<br><who4>Wczoraj pani widziała, ja byłam mokra, cala</>...<br><who2>Nie widziałam, wczoraj nic poza sobą nie wdziałam.</><br><who4>I kochana, i kochana zmarzłam, dziś mnie plecy bolą, poszłam do domu, przyszedł mąż, ale w końcu mówię, on wszystko zmarnuje te kwiaty, szkoda i ten, i, i tego, i mówię, no, ja sobie, ale jeszcze mam róże to mam peonie to już gdzie będę stawiała, no, na balkonie, no, kwiaty wystawię na balkon, goździków nacięłam, bo on miał handlować</>...<br><who2>I co