Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień dobry
Nr: 04.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1931
i to wcale ubogich, a jednak nie posiadająca oficjalnego imienia.
Wszystkiemu zaś winna rewolucja francuska. W drugim roku mianowicie tego wiekopomnego przewrotu dziejowego wydane zostało prawo, zabraniające nadawania dzieciom imion dowolnych. Pozwala ona tylko chrzcić dzieci imionami wybranemi z kalendarza
gregorjańskiego albo z oficjalnej listy imion historycznych. Prawo to obowiązuje do dzisiejszego dnia.
Dlatego też, gdy pewien osiadły w Paryżu oddawna Anglik, nazwiskiem May, udał się przed dwoma laty do merostwa, aby donieść o urodzeniu się swej córeczki i kazać zapisać ją do ksiąg ludności pod imieniem Juny Lizety, usłyszał odpowiedź, że imiona takie nie istnieją. Gdy wobec tego ojciec dziecka opuścił merostwo
i to wcale ubogich, a jednak nie posiadająca oficjalnego imienia.<br>Wszystkiemu zaś winna rewolucja francuska. W drugim roku mianowicie tego wiekopomnego przewrotu dziejowego wydane zostało prawo, zabraniające nadawania dzieciom imion dowolnych. Pozwala ona tylko chrzcić dzieci imionami wybranemi z kalendarza<br>gregorjańskiego albo z oficjalnej listy imion historycznych. Prawo to obowiązuje do dzisiejszego dnia.<br>Dlatego też, gdy pewien osiadły w Paryżu oddawna Anglik, nazwiskiem May, udał się przed dwoma laty do merostwa, aby donieść o urodzeniu się swej córeczki i kazać zapisać ją do ksiąg ludności pod imieniem Juny Lizety, usłyszał odpowiedź, że imiona takie nie istnieją. Gdy wobec tego ojciec dziecka opuścił merostwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego