Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 9
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
tego pomysłu. Wolał, żebym wybrał inne, lżejsze zajęcie.

*

Życiorys Antoniego Rząsy to trochę jak opowieść z pozytywistycznej noweli. Przyjechał do Zakopanego z Rzeszowszczyzny, z niewielkiej wsi Futoma. Pochodził z wielodzietnej rodziny, miał sześcioro rodzeństwa. Był utalentowany plastycznie, jako chłopiec wycinał w korze nożykiem figurki zwierząt i ptaków, dorabiał połamane palce do figury Chrystusa w kościele. Jeden z jego nauczycieli zauważył, że Antoni ma smykałkę do rzeźbienia. Chciał wysłać go do szkoły w Zakopanem, by kontynuował naukę. Jednak początkowo jego ojciec nie chciał zgodzić się, by syn uczył się na rzeźbiarza. Dopiero za drugim podejściem, po trzech latach, gdy zdołano uzyskać dla Antoniego
tego pomysłu. Wolał, żebym wybrał inne, lżejsze zajęcie.<br><br>*<br><br>Życiorys Antoniego Rząsy to trochę jak opowieść z pozytywistycznej noweli. Przyjechał do Zakopanego z Rzeszowszczyzny, z niewielkiej wsi Futoma. Pochodził z wielodzietnej rodziny, miał sześcioro rodzeństwa. Był utalentowany plastycznie, jako chłopiec wycinał w korze nożykiem figurki zwierząt i ptaków, dorabiał połamane palce do figury Chrystusa w kościele. Jeden z jego nauczycieli zauważył, że Antoni ma smykałkę do rzeźbienia. Chciał wysłać go do szkoły w Zakopanem, by kontynuował naukę. Jednak początkowo jego ojciec nie chciał zgodzić się, by syn uczył się na rzeźbiarza. Dopiero za drugim podejściem, po trzech latach, gdy zdołano uzyskać dla Antoniego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego