już na moście, widzisz go?<br>Szedł tam człowiek jakby nietutejszy i jakoś z miejska, a po dziadowsku przyodziany.<br>Prowadził siwego konia - łeb koński to się unosił nad barierę mostu, to prawie z nią się równał - kulawy był ten koń, a i piechur słabo przebierał nogami.<br>Gdy minął most i doszedł do figury, przystanął, osłonił ręką oczy od słońca; popatrzył wzdłuż drogi, potem na ścieżkę w prawo, do Ciotki, i na ścieżkę w lewo, pod górę i las.<br><page nr=22> Ciotka ścisnęła mnie mocno za ramię.<br>Głuchym, zmienionym głosem powiedziała: - To jest twój ojciec.<br>Masz ojca! Wraca.<br>Szarpnąłem się, chciałem pobiec.<br>Pamiętam ojca jak przez