Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
głową i znikła w ciemnościach ogrodu.
Nazajutrz w szkole nie zaszło nic nowego. Dużo tylko było gadania o skarbonce, napisach i "tajemniczym bezczelniku".
Klasa jednak nie dowiedziała się o przygodzie Jerzego, Bronka i Krysi. Nie umawiając się, wszyscy troje przemilczeli to zdarzenie. Sprawa utknęła w martwym punkcie. Władek obwieścił:
- Poczekajcie do jutra. Mam pewien plan.
Czekali więc i każdy powrócił do spraw, które go najbardziej interesowały.
Potoczyło się życie codzienne, zapełnione umianą lub nie umianą lekcją, zabawą i zwadą, krzykiem, bieganiem, poceniem się przy tablicy i wysokim głosem panny Jadwigi, która umiała się także gniewać, jak było potrzeba. Chłopcy szanowali ją za
głową i znikła w ciemnościach ogrodu.<br>Nazajutrz w szkole nie zaszło nic nowego. Dużo tylko było gadania o skarbonce, napisach i "tajemniczym &lt;orig&gt;bezczelniku&lt;/&gt;".<br>Klasa jednak nie dowiedziała się o przygodzie Jerzego, Bronka i Krysi. Nie umawiając się, wszyscy troje przemilczeli to zdarzenie. Sprawa utknęła w martwym punkcie. Władek obwieścił:<br>- Poczekajcie do jutra. Mam pewien plan.<br>Czekali więc i każdy powrócił do spraw, które go najbardziej interesowały.<br>Potoczyło się życie codzienne, zapełnione umianą lub nie umianą lekcją, zabawą i zwadą, krzykiem, bieganiem, poceniem się przy tablicy i wysokim głosem panny Jadwigi, która umiała się także gniewać, jak było potrzeba. Chłopcy szanowali ją za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego