myśli i chcenia rodzą się uczucia. Nie są one ani myślą, ani chceniem. Są ich jakąś dziwną mieszaniną, przyprawioną sowicie czysto biologicznymi reakcjami. Ale właśnie one, uczucia, nadają człowiekowi jego specyficznie ludzki wymiar. One to sprawiają, że myślenie nie jest algorytmem, a wola prostym prawem przyciągania (z siłą odwrotnie proporcjonalną do kwadratu możliwości osiągnięcia przedmiotu pragnienia!), lecz chceniem, ze wszystkimi odcieniami mieszczącymi się w tym pojęciu. Ponieważ uczucia znajdują się znacznie bliżej biologii niż myśl i chcenie, jeśli wyrwą się spod kontroli rozumu i woli, mogą łatwo stać się potężną siłą niszczącą. To właśnie przez nie prawo wzrostu dezorganizacji, działające powszechnie w