Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
odnaleźć Kuryłłę, a wówczas kto wie, czy nasz były prezes nie pożałuje, że nie jest razem z nami.
- Zgadzam się z panem - powiedziałem przeglądając atlas samochodowy i szukając na nim leśniczówki o nazwie Czarne. Nam zaś nie pozostaje nic innego, jak obejrzeć jednak dodatkową szachownicę. Przewiduję, że zajmie to czas do południa. Potem ruszamy na Polanę, do mauzoleum.
- Ja chcę wracać do Jasienia - oświadczyła Zenobia. - Mam wyżej uszu tych bezsensownych podróży. Pojechałam na wycieczkę tylko ze względu na Fryderyka, a teraz pragnę wrócić do swego domku nad jeziorem.
Zastanowiłem się chwilę.
- Jeśli pan doktor wyrazi zgodę, moglibyśmy spełnić pani życzenie. Panie doktorze
odnaleźć Kuryłłę, a wówczas kto wie, czy nasz były prezes nie pożałuje, że nie jest razem z nami.<br>- Zgadzam się z panem - powiedziałem przeglądając atlas samochodowy i szukając na nim leśniczówki o nazwie Czarne. Nam zaś nie pozostaje nic innego, jak obejrzeć jednak dodatkową szachownicę. Przewiduję, że zajmie to czas do południa. Potem ruszamy na Polanę, do mauzoleum.<br>- Ja chcę wracać do Jasienia - oświadczyła Zenobia. - Mam wyżej uszu tych bezsensownych podróży. Pojechałam na wycieczkę tylko ze względu na Fryderyka, a teraz pragnę wrócić do swego domku nad jeziorem.<br>Zastanowiłem się chwilę.<br>- Jeśli pan doktor wyrazi zgodę, moglibyśmy spełnić pani życzenie. Panie doktorze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego