Następnie ludzie z tych stron przeważnie już dawno pogodzili się z faktem, że trzeba płacić za dostawę prądu z miejscowej elektrowni, za bilet na przejazd statkiem na sąsiednią wyspę, za jazdę koleją na lądzie. Trudno, taki jest widać porządek rzeczy. Ale płacić za wodę, która przecież spada z nieba? Nie, do tego jeszcze nie doszło! Skoro nie ma komu za to płacić, to wodociągu nie będzie, pewnie i na głęboką studnię też nie starczy funduszy. Ludzie będą więc dalej chorować. Gdyby wszędzie była czysta woda w obfitości, miliony nie chorowałyby na jaglicę, chorobę, która oślepia, a którą najłatwiej pokonać czystością.<br> Przeglądam raz jeszcze