zło"). Zeł, czyli opatrzności antagonistycznych dla siebie wzajem. Przeważnie też to, co bierzemy za triumf dobra jest przegraną zła słabszego na rzecz silniejszego, co nie wychodzi na jaw od razu, a czasem w ogóle na jaw nie wychodzi. <br> Po tym krótkim wykładzie mojego kieszonkowego manicheizmu, powracam, na niewiele zresztą dłużej - do tych ostatnich trzech lat przed wojną, kiedy to tak bardzo kraj mój, biorąc ogólnie, a ja w szczególności, prowokowaliśmy naszym dobrym samopoczuciem nieżyczliwe nam Czynniki Decydujące - czyli Opaczność. <br> Jaki był stan zagospodarowania mojego umysłu w przededniu wypadków dziejowych, które położyły kres moim nadziejom na kontynuowanie studiów wyższych. Osiągnięcia moje na tym