Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
mizerne.

Strachliwemu biada

W 2002 r. do sądów pracy w całym kraju wpłynęło 333 tys. spraw, to niemal dwukrotnie więcej niż 5 lat wcześniej. Lwia część została wniesiona przez pracowników, margines - przez pracodawców. Ale na salach rozpraw i jedni, i drudzy są coraz bardziej zacietrzewieni, nieskłonni do ustępstw, gotowi walczyć do upadłego o odsetki za trzy dni. A same sprawy, zdaniem sędziów, są coraz bardziej skomplikowane, coraz trudniej ustalić stan faktyczny, coraz częściej trzeba powoływać biegłych. Do Sądu Rejonowego w Gdańsku w 1999 r. wpłynęło 2308 spraw. W 2003 r. w połowie grudnia ich liczba sięgała 5300. - Sędziowie w naszym wydziale balansują
mizerne.<br><br>&lt;tit&gt;Strachliwemu biada&lt;/&gt;<br><br>W 2002 r. do sądów pracy w całym kraju wpłynęło 333 tys. spraw, to niemal dwukrotnie więcej niż 5 lat wcześniej. Lwia część została wniesiona przez pracowników, margines - przez pracodawców. Ale na salach rozpraw i jedni, i drudzy są coraz bardziej zacietrzewieni, nieskłonni do ustępstw, gotowi walczyć do upadłego o odsetki za trzy dni. A same sprawy, zdaniem sędziów, są coraz bardziej skomplikowane, coraz trudniej ustalić stan faktyczny, coraz częściej trzeba powoływać biegłych. Do Sądu Rejonowego w Gdańsku w 1999 r. wpłynęło 2308 spraw. W 2003 r. w połowie grudnia ich liczba sięgała 5300. - Sędziowie w naszym wydziale balansują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego