Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
dlaczego. Zamierza się pan wyprzeć tego telefonu.
- Zamierzam, słowo honoru - przyświadczył pułkownik. - Niech pani tam siedzi. Zadzwonię za parę minut.
Przez te parę minut, które przeciągnęły się do pół godziny, utwierdziłam się w przekonaniu, że telefoniczną drogą nie zrobią mi żadnej krzywdy. Nic mi nie grozi, przez telefon możemy rozmawiać do upojenia.
- Chciałbym wiedzieć, co pani zdążyła zrobić w tym krótkim czasie pomiędzy wizytą u mnie a dzisiejszym porankiem - powiedział pułkownik, wyraźnie wściekły. - Był do pani taki telefon, ale ani to nie była moja sekretarka, ani ja. I jakim sposobem pani jeszcze żyje?
- Wyłącznie dlatego, że zabrakło mi benzyny - wyjaśniłam z ociekającą
dlaczego. Zamierza się pan wyprzeć tego telefonu.<br>- Zamierzam, słowo honoru - przyświadczył pułkownik. - Niech pani tam siedzi. Zadzwonię za parę minut.<br>Przez te parę minut, które przeciągnęły się do pół godziny, utwierdziłam się w przekonaniu, że telefoniczną drogą nie zrobią mi żadnej krzywdy. Nic mi nie grozi, przez telefon możemy rozmawiać do upojenia.<br>- Chciałbym wiedzieć, co pani zdążyła zrobić w tym krótkim czasie pomiędzy wizytą u mnie a dzisiejszym porankiem - powiedział pułkownik, wyraźnie wściekły. - Był do pani taki telefon, ale ani to nie była moja sekretarka, ani ja. I jakim sposobem pani jeszcze żyje?<br>- Wyłącznie dlatego, że zabrakło mi benzyny - wyjaśniłam z ociekającą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego