Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
stypa, ale raczej okazja do popicia i poweselenia się. Pije się powoli, czarka po czarce. Cały barwny tłum siedzi na podłodze, słucha z uwagą przemówień i toastów. Mistrz ceremonii pije za tradycyjną przyjaźń dajacko-polską(!!!), moje więc uniki zmierzające do ograniczenia spożycia ohydnego trunku tym razem zostają unicestwione. Na szczęście dobiega końca wstęp obfitujący w toasty wymagające czynnego udziału i zaczyna się właściwa uroczystość.
Raz po raz błyskam fleszem, chociaż mój towarzysz wędrówki przypomina dyskretnie, że naładować go będę mógł znowu, jeżeli popłynę motorówką tuzin godzin do Kapitu... Magnetofon notuje ceremonialne zaklęcia.
Ustawia się przed nami maleńkie miseczki z ciastem, kawałkami mięsa
stypa, ale raczej okazja do popicia i poweselenia się. Pije się powoli, czarka po czarce. Cały barwny tłum siedzi na podłodze, słucha z uwagą przemówień i toastów. Mistrz ceremonii pije za tradycyjną przyjaźń dajacko-polską(!!!), moje więc uniki zmierzające do ograniczenia spożycia ohydnego trunku tym razem zostają unicestwione. Na szczęście dobiega końca wstęp obfitujący w toasty wymagające czynnego udziału i zaczyna się właściwa uroczystość.<br> Raz po raz błyskam fleszem, chociaż mój towarzysz wędrówki przypomina dyskretnie, że naładować go będę mógł znowu, jeżeli popłynę motorówką tuzin godzin do Kapitu... Magnetofon notuje ceremonialne zaklęcia.<br> Ustawia się przed nami maleńkie miseczki z ciastem, kawałkami mięsa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego