Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 43
Miejsce wydania: Kraków
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1994
kempingu lub u przyjaciół.
Któregoś dnia pojawiło się przed naszą chatką dwóch opalonych młodych ludzi w samych dżinsach; starszy miał na szyi krzyżyk i to on zagaił od razu, bez żadnych wstępów: - Jestem Popiełuszko.
Panie Stefanie, czy pan by nie poprowadził w naszej parafii uniwersytetu robotniczego?
Pan ułoży program i dobierze wykładowców, a my dobierzemy słuchaczy.
Było to zupełne zaskoczenie.
Słyszałem już o księdzu z Żoliborza legendy, ale wyobrażałem sobie raczej bardzo poważnego, surowego kaznodzieję, kogoś w typie współczesnego Skargi.
A tu - chłopak, który nie wyglądał na swoje 37 lat; no, może 27, 28; nie odróżniał się niczym od swego towarzysza
kempingu lub u przyjaciół.<br>Któregoś dnia pojawiło się przed naszą chatką dwóch opalonych młodych ludzi w samych dżinsach; starszy miał na szyi krzyżyk i to on zagaił od razu, bez żadnych wstępów: - Jestem Popiełuszko.<br>Panie Stefanie, czy pan by nie poprowadził w naszej parafii uniwersytetu robotniczego?<br>Pan ułoży program i dobierze wykładowców, a my dobierzemy słuchaczy.<br>Było to zupełne zaskoczenie.<br>Słyszałem już o księdzu z Żoliborza legendy, ale wyobrażałem sobie raczej bardzo poważnego, surowego kaznodzieję, kogoś w typie współczesnego Skargi.<br>A tu - chłopak, który nie wyglądał na swoje 37 lat; no, może 27, 28; nie odróżniał się niczym od swego towarzysza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego