Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
się nazywa logo... pamiętam z moich wyjazdów do Paryża i byłoby dla mnie zaszczytem reprezentować ten znak w Polsce... Mocno egzaltowany ten początek, ale przecież nigdy nie składałem nigdzie papierów i jednak chciałem jakoś zwrócić na siebie uwagę: "Mam świadomość, że decyzja o inwestowaniu w Polsce tak poważnej firmy pokazuje dobitnie, jak zmienia się rzeczywistość w naszym kraju, i pragnąłbym w tych zmianach uczestniczyć. Praca w Positivie dałaby mi taką szansę..." Potem jeszcze króciutko i z wyczuciem, że jestem wielbicielem kultury francuskiej i fakt, że Positive jest firmą francuską, ma dla mnie znaczenie zasadnicze. Posługuję się płynnie francuskim i sprawi mi
się nazywa logo... pamiętam z moich wyjazdów do Paryża i byłoby dla mnie zaszczytem reprezentować ten znak w Polsce... Mocno egzaltowany ten początek, ale przecież nigdy nie składałem nigdzie papierów i jednak chciałem jakoś zwrócić na siebie uwagę: "Mam świadomość, że decyzja o inwestowaniu w Polsce tak poważnej firmy pokazuje dobitnie, jak zmienia się rzeczywistość w naszym kraju, i pragnąłbym w tych zmianach uczestniczyć. Praca w Positivie dałaby mi taką szansę..." Potem jeszcze króciutko i z wyczuciem, że jestem wielbicielem kultury francuskiej i fakt, że Positive jest firmą francuską, ma dla mnie znaczenie zasadnicze. Posługuję się płynnie francuskim i sprawi mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego