chcę mieć blisko siebie. Białe rzeźby, szkło w najrozmaitszej postaci, poduszki. Mąż cieszy się, że dzięki temu domowi możemy zaoszczędzić na obrazach - miejsca na ścianach, wypełnionych szczelnie oknami, zostaje bardzo niewiele Oczywiście, wśród rzeczy, które zbieram, jest mnóstwo przypadkowych i wielu znawców mogłoby kręcić nosem i nad ich zestawieniem, i doborem. Ale mnie, ani mojej rodzinie zupełnie to nie przeszkadza. Jeśli już mowa o znawcach - profesor Gutt zaprojektował nam werandę. Przeszklony pokój ogrodowy, połączony w jeden ciąg z salonem i jadalnią, w którym przebywać również zimą i który bardzo kochamy. Stylistycznie odbiega całkowicie od architektury domu, z wnętrzem drewniana konstrukcja połączona