Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 14.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
tym, co
nazywamy samospełniającym się proroctwem. Otóż, jeżeli bank działa dobrze,
wystarczy, że ktoś krzyknie donośnie w mediach, że działa źle i grozi mu
bankructwo, żeby ktoś bardziej ostrożny i przewidujący wycofał swoje
pieniądze z banku. Potem drugi, trzeci i tak dalej, aż bank bankrutuje,
choć jego sytuacja początkowa była dobra. Są proroctwa, które same się
spełniają. Jest jednak pewien warunek - to samospełnianie wymaga, żeby
było wypowiedziane tak, by inni je usłyszeli. O proroctwach
samospełniających się zwykle mówi się w metodologii nauk społecznych po
to, by ostrzec przed wiarą w trafność pewnych przewidywań. Przewidywania
mogą być bez wartości, ale kiedy już raz
tym, co<br>nazywamy samospełniającym się proroctwem. Otóż, jeżeli bank działa dobrze,<br>wystarczy, że ktoś krzyknie donośnie w mediach, że działa źle i grozi mu<br>bankructwo, żeby ktoś bardziej ostrożny i przewidujący wycofał swoje<br>pieniądze z banku. Potem drugi, trzeci i tak dalej, aż bank bankrutuje,<br>choć jego sytuacja początkowa była dobra. Są proroctwa, które same się<br>spełniają. Jest jednak pewien warunek - to samospełnianie wymaga, żeby<br>było wypowiedziane tak, by inni je usłyszeli. O proroctwach<br>samospełniających się zwykle mówi się w metodologii nauk społecznych po<br>to, by ostrzec przed wiarą w trafność pewnych przewidywań. Przewidywania<br>mogą być bez wartości, ale kiedy już raz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego