i wzięłam.</><br><who6> - U nas <gap></><br><who5> - Ale to jest na wierzchu?</><br><who6> - Na wierzchu.</><br><who5> - Ile za to?</><br><who6> - Ile to? Już zapomniałam.</><br><who5> - Dziewięćdziesiąt pięć.</><br><who6> - Ile?</> <br><who5> - Dziewięćdziesiąt pięć.</><br><who6> - To drogo, jak dziewięćdziesiąt pięć, pani potarguje trochę.</><br><who5> - No, muszę, to za grubo...</><br><who6> - Nie, nie, naprawdę to jest cały, cały urok tej sukienki, właśnie.</><br> <who6>- Ale taka jest dobra, jest akurat jest taka, właśnie, i tu jest dobra, i tu jest dobra.</><br> <who5>- Można sobie uszyć pod spód.</><br><who6> - Po co?</><br><who5> - A to są dwie razem?</><br><who6> - Razem.</><br><who5> - <gap reason="unclear">aha, myślałam, że to tylko ta...</> <br><who6> - Jak dwie są, to tak...</><br><who5> - A nie można tego oderwać?</><br><who6> - Nie, a po co?</><br><who5> - Można byłoby drugą uszyć, ja